Maska drożdżowa plusuje już na samym początku swoim składem, który jest bardzo zadowalający. Nie zawiera żadnych silikonów ani parabenów. Maska w swoim składzie posiada min. ekstrakt z drożdży, sok z brzozy i cztery oleje (z kiełków pszenicy, z nasion białej porzeczki, z orzeszków cedrowych, z owoców dzikiej róży). W składzie znajdziemy również witaminę C i witaminę B5.
Produkt znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 300ml. Cena około 15zł. Lekka dość lejąca konsystencja sprawia, że należy uważać podczas nakładania jej na włosy. Szkoda żeby przeleciała gdzieś miedzy palcami na ziemię i się zmarnowała. Zapach maski jest dość słodki, nie duszący.
Maskę nakładam na skórę głowy jak i na całe włosy. Stosuję ją raz bądź dwa razy w tygodniu na umyte, osuszone ręcznikiem włosy. Dla lepszego wchłonięcia maski przez włosy nakładam foliowy czepek i zostawiam na włosach na około 40 min. Producent zaleca trzymanie maski 2 min, co moim zdaniem jest zdecydowanie za krótko. Następnie spłukuję letnią wodą. Zmywa się ją z włosów bez większego problemu.
Włosy po maseczce są przyjemne w dotyku. Maska nie obciążyła moich włosów, nie przetłuszczały się po niej jakoś szybciej. Powiedziałabym nawet, że po użyciu unoszą się przy nasadzie włosów. Efekt nawilżenia nie jest szczególnie zauważalny. Włosy dobrze się rozczesują i jakby lepiej układają. Jeśli chodzi o porost włosów to zauważyłam, że włosy rosną mi troszkę szybciej. Nie wiem czy maseczka powoduje wzrost nowych włosów, ponieważ cały czas używam odżywki Jantar.
Znacie tą maskę ? Jakie są Wasze spostrzeżenia na jej temat ?
miałem i lubiłem bardzo na pewno wrocę :)
OdpowiedzUsuńTej maski jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńMuszę ją w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńRecenzowałam ją jakiś czas temu :) Była całkiem w porządku, ale nie wcierałam jej w skórę głowy...A podobno w tym sprawdza się najlepiej :) Jak kiedyś do niej wrócę to właśnie tak będę ją stosować :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją kiedyś ale już nie pamiętam czy były po niej jakieś efekty :( :p
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam, ale może wypróbuję, bo bardzo zależy mi na szybkim powrocie do mojej długości włosów:)
OdpowiedzUsuńja miałam kilka razy styczność z tą maską i też okazję ją powąchać - nigdy jednak nie przekonałam się do zapachu oraz drożdży w składzie - jakoś również niespecjalnie mnie zachęcają...
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta maska, a jeszcze bardziej łopianowa - chyba w końcu którąś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy bardzo polubiły tą maskę;)
OdpowiedzUsuńPo dobrych relacjach z wersją jajeczną mam ochotę na drożdżową :)
OdpowiedzUsuńnie znam jej jeszcze, ale kusi mnie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ją dwukrotnie, ale puszyła moje włosy
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski, ale jakoś instynktownie omijam ją z daleka, bo moja siostra jej używała i mówiła, że nie było żadnego efektu... Ale jednak chciałabym kiedyś spróbować ją na sobie, tylko muszę wykończyć zapasy :>
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji stosowac tej maski, ale chyba mam jakiś produkt tej marki... Chyba pora przejrzeć kosmetyczne zapasy. Znowu...
OdpowiedzUsuńu mnie spisała się raczej neutralnie...
OdpowiedzUsuń