Od eyelinera wymagam trwałości, tego żeby się nie rozmazywał. Dlaczego eyeliner z Miss Sporty nie spełnił moich oczekiwań i więcej go nie kupię ? Zapraszam do czytania !
Zacznę od plusów tego produktu, bo takowe również posiada. Pierwszym z nich jest pędzelek, miękka długa gąbeczka. Bardzo wygodnie rysuje się nim kreskę. Pędzelek aż płynie po powiece. Jest cieniutki, można nim narysować każdą linię.
Drugim plusem jest jego konsystencja, która nie jest ani rzadka ani gęsta. Trzecim pozytywem jest kolor, prawdziwa mocna czerń jakiej oczekuję od eyelinerów.
Na jego korzyść działa też fakt, że łatwo się zmywa.
Znalazłam aż cztery plusy tego produktu. Więc dlaczego stwierdziłam, że go więcej nie kupię ?
Tak jak wspomniałam na samym początku tego wpisu oczekuję od eyelinera trwałości i tego, żeby się nie rozmazywał a eyeliner z Miss Sporty nie gwarantuje mi tego.
Eyeliner miałam okazję używać na wyjście ze znajomymi i bardzo się zawiodłam. Lubię się śmiać, co często doprowadza mnie aż do łez:-). Tego dnia też tak było ! Gdy poszłam do łazienki przeżyłam mały szok, bardzo rozmazane jaskółki to coś czego nie jestem w stanie wybaczyć temu produktowi. Nie byłam zadowolona z wyglądu mojego makijażu oka po paru godzinach.
Stwierdziłam, że już więcej nie mam ochoty go używać. Nie będę stosować produktu, przy którym nie mogę czuć się swobodnie, bez zastanawiania się jak moje oko w danej chwili wygląda.
Eyeliner nie spełnił moich oczekiwań. Posiada parę plusów, ale to rozmazywanie spowodowało, że nie sięgnę po niego już więcej.
Znacie ?
Ja problemu nie mam, mi kreska nie pasuje :P
OdpowiedzUsuńNie znam, ale dla mnie również eyeliner musi być trwały. Dlatego moim faworytem jest eyeliner z isadory :)
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam i także nie byłem zadowolona z trwałości :-(
OdpowiedzUsuńJa wcale nie używam eyelinerów. Na moim oku po prostu źle wyglądają kreski. :/
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie miałam i zakupu planować już nie będę ;-)
OdpowiedzUsuńWcześniejszą wersję z takim fajnym,, precyzyjnym pędzelkiem kupowałam nałogowo. To było chyba z 4-5 lat temu i wtedy nic się nie rozmazywało. Byłam uzależniona od pięknego, głębokiego brązu :)
OdpowiedzUsuńtrwałość to podstawa w takim produkcie :)
OdpowiedzUsuńNie znam go. Lubię eyelinery Wibo/Lovely oraz Eveline :)
OdpowiedzUsuńJa wolę kredki, chociaż i z nimi mam problem ;(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://femmyme.blogspot.com/
Nie znam, ale ja też nie potrafię używać takich eyelinerów więc nawet bym po niego nie sięgnęła
OdpowiedzUsuńMam dwa ulubione linery w płynie i wracam do nich, inne niestety nie spełniają moich oczekiwań, głównie ze względu na aplikator. Jednym z nich jest L'Oreal Ultra Precision Super Liner w odcieniu czarnym z odrobiną niebieskości. Ma genialny, gabkowy aplikator, którym bez problemu potrafię narysować prostą kreskę, i świetny, nietypowy kolor. Drugim jest liner w kolorze granatowym z Sephory. I choć testowałam wiele linerów, polecanych i nie polecanych, zawsze wracam do tych dwóch.
OdpowiedzUsuńj anie wiem ale chyba mam coś z oczętami bo ostatnio wszystkie eyelinery u mnie trzymaja się dosłownie chwilę;(
OdpowiedzUsuń