Podkład mineralny nie zatyka porów, skóra oddycha przy nim znacznie lepiej, co jest ogromną zaletą. Nie robi na twarzy efektu maski, zdecydowanie odpowiedniejszy do stosowania w okresie letnim.
Dziś pod lupę weźmiemy podkład mineralny Lily Lolo.
Co obiecuje producent ?
Delikatna, jedwabista konsystencja, prosty skład i filtr SPF15 – to tylko niektóre z zalet podkładów mineralnych Lily Lolo. Zapomnij o efekcie maski i postaw na naturalny makijaż. Poziom krycia podkładów zależy od ilości nałożonych warstw, a do wyboru masz aż 18 odcieni. Ich głównym składnikiem jest mika, która ma właściwości rozpraszające światło. Podkłady mineralne Lily Lolo to piękna, promienna cera bez wysiłku.
Skład :
Mica, Zinc Oxide, Titanium Dioxide, Iron Oxides , Ultramarine Blue
Mica - Mika
Zinc Oxide - Tlenek cynku
Titanium Dioxide - Dwutlenek tytanu
Iron Oxides - Tlenki żelaza
Ultramarine Blue- Ultramaryna
Zacznę od opakowania produktu, które jest bardzo solidnie wykonane i wizualnie dobrze się prezentuje. Opakowanie posiada w środku sitko, które jest tutaj ogromnym pozytywem z racji tego, że nie musimy się martwić, że zbyt wiele produktu nam się wysypie. W słoiczku znajduje się 10g produktu.
Do nakładania tego podkładu używam pędzla kabuki, również z Lily Lolo, który jest wręcz idealny. Niby zbity, ale zarazem bardzo przyjemny podczas aplikacji. Nie gubi włosia i nic złego się z nim nie dzieje. Bardzo dobrze rozprowadza podkład na skórze. Pędzel ten nada się do rozprowadzania nie tylko podkładu, ale również jakiegoś innego pudru sypkiego.
Jeśli chodzi o podkłady mineralne, miałam do nich dość specyficzne podejście. Bałam się, że nie będą dawały mi takiego krycia, jakiego od podkładu oczekuję. Jednak ten zaskoczył mnie bardzo pozytywnie-przy drugiej warstwie zakryte jest wszystko tak jak należy. Twarz jest naprawdę dobrze zmatowiona. Zadowalający efekt otrzymuję już przy trzeciej warstwie. Podkład mineralny można stopniować, także każdy uzyska taki efekt, na jakim mu zależy.
Podkład długo utrzymuje się na twarzy, nie schodzi i nie waży się.
Posiada faktor SPF 15, przez co uważam, że tym bardziej jest to podkład idealny na wakacje.
Występuje bodajże w 18 wersjach kolorystycznych. Myślę, że żadna z nas nie powinna mieć problemu z doborem koloru odpowiedniego dla siebie:-) Na stronie costasy.pl macie małą ściągę, która pomaga w doborze idealnego odcienia. Ja posiadam kolor Popcorn.
Podkład przypudrowany utrzymuje się większą część dnia, aczkolwiek trzeba go poprawiać troszkę tym pudrem by wszystko wyglądało przez cały dzień tak jak należy.
Przy podkładzie mineralnym trzeba mieć zadbaną twarz, bez suchych skórek, gdyż podkład mineralny potrafi sprawić, że stają się one bardziej widoczne.
Jak nakładać podkład mineralny w formie sypkiej ?
Bardzo łatwo nakłada się tego typu podkład. Wystarczy, że wysypiemy na pokrywę słoiczka troszkę produktu, następnie ostukamy pędzel o brzeg pokrywki, aby pozbyć się nadmiaru produktu. Nakładamy kolistymi ruchami, dociskając pędzel do skóry. Czynność taką należy powtarzać do momentu aż będziemy zadowolone z efektu.
Myślę, że podkład mineralny jest podkładem godnym polecenia. Polecam Wam wypróbować ten podkład z Lily Lolo. Jestem z niego zadowolona, będę go używać szczególnie teraz w sezonie letnim, gdzie nie ma sensu zapychać twarzy ciężkimi podkładami.
Używałyście tego podkładu? A może znacie inne podkłady mineralne godne wypróbowania?
Mam ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńLily Lolo po prostu rządzi :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie od tygodnia stosuje ten podkład i jestem bardzo ale to bardzo zadowolona. Jest lekki i świetnie kryje.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu jakiś kupić bo muszą mnie już od dawna:D
OdpowiedzUsuńwww.windowtothebeauty.com
nie znam niestety, jedynie z blogów
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa tego pudru :)
OdpowiedzUsuńCiekawy puder:)
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńUwielbiam podkłady Lily Lolo :D Jednak z czasem zamieniłam je na Annabelle Minerals ze względu na cenę i dostępność
OdpowiedzUsuńMam z innej firmy :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam podkładu mineralnego, a chyba warto spróbować...
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu bardzo lubię sypkie pudry :)
OdpowiedzUsuń