Od jakiegoś czasu bardziej dbam o włosy. Kiedyś na włosy nie zwracałam uwagi. Szampon, jakaś odżywka i to wystarczyło. O ile tę odżywkę chciało mi się nałożyć.
Powoli jednak zaczęłam zmieniać swój stosunek co do pielęgnacji włosów. W sumie zaraziła mnie tym moja siostra. Na początku nie powiem, śmiałam się jak widziałam ją paradującą w czepku z nałożoną maską na włosy (co do dzisiejszego dnia mi wypomina). Po czasie widziałam jej zadbane włosy, stwierdziłam, że może też wypróbuję.
Jeszcze rok temu miałam długie włosy, ale zachciało mi się ombre. Włosy ze względu na swój stan musiały pójść pod nożyczki. Cóż to była za rozpacz! Wiedziałam jednak, że nic już z nimi nie mogę zrobić. Próbowałam je na siłę regenerować przed ścięciem, ale no cóż.
Po wizycie u fryzjera zaczęłam przykładać się do ich pielęgnacji. Liczyłam na to, że szybko odrosną, będą silniejsze i zdrowsze.
Dziś będzie o tym czego używam do pielęgnacji moich włosów.
Włosy myję letnią wodą, zwracam uwagę na to by nie była ona ani za gorąca ani za zimna.
Moje włosy szybko się przetłuszczają, więc staram się sięgać po szampony oczyszczające a zarazem łagodne. Bardzo lubię szampon Babydream, który dobrze oczyszcza moją skórę głowy. Kolejnym szamponem dobrze oczyszczającym jest szampon rokietnikowy Natura Siberica. Jest on bardzo delikatny, dobrze się pieni i oczyszcza włosy. Zapach może nie należy do najlepszych, ale da się go przeżyć. Ostatni szampon jest z L'Oreala, zawiera SLS i nie ma najlepszego składu. Należy jednak pamiętać, że szampony z SLS też są potrzebne w pielęgnacji włosów raz na jakiś czas. Dlatego sięgam po niego raz, dwa razy w tygodniu.
Jeśli chodzi o odżywki to używam tylko tych do spłukiwania. Nakładam je na jakieś trzy minuty. Zdarza się, że zostawię na dłużej, jednak jest to uzależnione od ilości mojego czasu.
Odżywkę nakładam na włosy w te dni, w które nie nakładam maski. Maski używam raz, czasami dwa razy w tygodniu. Odżywki jakich używam to odżywka regenerująca z Dove, o której czytałam ostatnio dość dobre opinie a także odżywka Natura Siberica.
Maski, czyli produkty, które mają bogatszy skład niż odżywki, stosuję na włosy szczególnie w te dni, w które mam więcej czasu. Nakładam je na jakąś godzinę pod czepek.
Pierwszą maską, która na stałe zagościła w mojej łazience, jest maska drożdżowa Babuszki Agafii. Nakładam ją jedynie na skórę głowy. Na resztę włosów nakładam maskę z Biovaxu albo ulubionego Kallosa Blueberry. O masce Blueberry są różne opinie, sama miałam okazję testować inne wersje : algową, omegę, czekoladową, arganową. Ta z tych wszystkich pasuje mi najbardziej i sięgam po nią najczęściej.
Maski Biovax- tych masek chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.
Aktualnie mam wersję ze złotymi algami i kawiorem.
O olejowaniu włosów dowiedziałam się od mojej siostry. Do olejowania używam oleju kokosowego a także oleju z avokado. Nakładam je na suche włosy mniej więcej od ucha w dół na jakieś dwie godziny przed myciem włosów. Na skórę głowy używam oleju musztarowego, który aktualnie mi się skończył, więc nie miał okazji zapozować do zdjęcia.
Po dwóch godzinach włosy normalnie myję szamponem. Następnie nakładam maski.
Do pielęgnacji moich włosów używam również wcierki Jantar. O niej pisałam już na blogu, jest niesamowita. Od czasu, kiedy jej używam, mam na głowie bardzo dużą ilość baby hair. Na końcówki włosów w celu ich zabezpieczenia używam serum z Yves Rocher.
Gdy używam suszarki bądź prostownicy włosy spryskuję mgiełką termoochronną z Marionu.
Włosy rozczesuję szczotką, która również jest na pewno wszystkim znana. Moje włosy bardzo polubiły się ze szczotką Tangle Teezer.
Macie coś z tych produktów ? Jak wygląda wasza pielęgnacja włosów ?
wow sporo tego !
OdpowiedzUsuńno troszkę tego jest :)
UsuńMoje włosy ostatnio się zbuntowały i po szamponie z Babydream są przyklapnięte.. Co do maski drożdżowej to nie wyobrażam sobie nałożyć jej na skalp, dość mocno obciąża moje włosy.
OdpowiedzUsuńMoże nakładasz jej zbyt dużo, mi się tak działo gdy właśnie tak robiłam ;) bo teraz nie mam tego problemu :)
UsuńJejciu ale sporo tego wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńDużo tego :)) Kuszą mnie szampon i odżywka NS :)
OdpowiedzUsuńdużo masz tych produktów! Wiele z nich znam :) Stosuję ten szampon z Rossmanna :) Jest świetny a przy tym delikatny :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie życia bez szczotki TT - poświęciłam jej nawet jeden wpis na mym blogu :)
Prześliczne masz włosy!
Pozdrawiam. W wolnej chwili zapraszam do siebie. Jeśli Ci się spodoba zaobserwuj :) Będzie mi miło!
ps. Ja oczywiście obserwuję i będę tu zaglądać. Podoba mi się Twój blog! :]
Wow, sporo tego! Pięknie Twoje włoski lśnią :) Ja tego szamponu z Babydream nie tolerowałam,za to wiele kosmetyków znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńOjej! Jak pierwszy raz spojrzałam na zdjęcie to myślałam, że będzie denko :D No cóż.. może i dużo, ale efekt przepiękny :) Bardzo podoba mi się błysk :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwacji :)
Sporo kosmetyków masz do włosów. Widać, że o nie bardzo dbasz
OdpowiedzUsuńJa nawet połowy z tego nie mam.
OdpowiedzUsuńLubie maski kallosa, tej wersji jeszcze nie miałam :-) Fajna pielęgnacja, masz ładne włoski :-)
OdpowiedzUsuńbogata pielęgnacja! ja uwielbiam maskę z keratyną z Kallos :)
OdpowiedzUsuńJa niestety musiałam odstawić Tangle Teezer, a jeszcze niedawno dobrze się spisywał. Podrażnił mi skórę głowy i miałam wrażenie, że niestety włosy są od niego słabsze. Teraz też stawiam na zupełnie inną, bardziej naturalną pielęgnację włosów. Może pomoże ;)
OdpowiedzUsuńpoziwiam, że tyle czasu poświęcasz swoim włosom :)) ale widać na zdjęciu, ze sa piękne i się cudownie układają :)
OdpowiedzUsuńja również lubię mieć kilka opcji do wyboru w przypadku pielęgnacji włosów :-) mamy ten sam kolor TT :-) szampon do włosów Baby dream jednak zupełnie się u mnie nie sprawdził..okropnie plątał mi włosy..za to moje pędzle są zadowolone ;-)
OdpowiedzUsuńSporo tego używasz. Ale widzę tu kilka perełek:)
OdpowiedzUsuńsporo tego, a włosy przepiękne!
OdpowiedzUsuń