Ja nie przedłużałam swoich rzęs nigdy u kosmetyczki. Myślałam o tym, ale co człowiek to inna opinia. Niektóre osoby strasznie narzekają na ilość rzęs, które im wypadają po zabiegu. Dlatego nie zdecydowałam się jeszcze na takie przedłużanie.
W dalszym ciągu szukam sposobu, aby moje rzęsy dobrze się prezentowały na co dzień bo na większe wyjścia doklejam rzęsy na pasku, ewentualnie kępki.
Dzięki temu, że zostałam ambasadorką LASHVOLUTION, mogłam przetestować ich serum do rzęs.
Jeśli jesteście ciekawe opinii, zapraszam do czytania dalej.
Serum ma cienki aplikator, przez co jest wygodne w użytkowaniu. Jego pojemność to 3ml.
Produkt nakładamy na noc przed snem, na dobrze oczyszczoną linię rzęs. Należy robić to dokładnie, żeby kosmetyk nie dostał się do oczu. Serum nie nakładamy na dolną linię rzęs. Taką kurację powinniśmy stosować codziennie od 8 do 12 tygodni, później dla podtrzymania efektów-dwa razy w tygodniu.
Badania wykazały, że LashVolution to:
* 87% dłuższe rzęsy
* 80% gęstsze rzęsy
* wrażenie bardziej podkręconych i ciemniejszych rzęs
* ogólna poprawa kondycji rzęs
Bałam się, że produkt wywoła jakieś swędzenie czy opuchliznę, ponieważ moje oczy są dość wrażliwe. Nie akceptują wszelkich produktów czy to do pielęgnacji czy do makijażu. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Można powiedzieć, że zareagowałam na serum bardzo pozytywnie.
Odżywka jest rekomendowana przez kosmetologów.
Pierwsze efekty zauważyłam już po około miesiącu. Rzęsy stały się znacznie mocniejsze, nie wypadały tak jak wcześniej. Najbardziej spodobało mi się to, że rzęsy zrobiły się znacznie grubsze. Miałam długie rzęsy przed rozpoczęciem kuracji, także nie spodziewałam się spektakularnego wydłużenia a o dziwo efekt wydłużenia stał się również widoczny. Teraz, gdy maluję rzęsy tuszem nie ma możliwości, żebym nie pobrudziła powieki.
Serum myślę, że będzie doskonałym rozwiązaniem dla osób, które chcą poprawić kondycję rzęs po zdjęciu sztucznych.
Jestem bardzo zadowolona z efektów, jakie otrzymałam dzięki tej odżywce.
Aktualnie odżywki używam raz bądź dwa razy w tygodniu dla podtrzymania efektów.
Znacie to serum? :)
Kiedyś używałam L4L ale ze względu na skład jednak sobie odpuściłam ta odżywkę. Obecnie mam kupioną odżywke alverde, ale jakoś nie mam czasu się za nią zabrać ;)
OdpowiedzUsuńStosuję ją od jakiegoś czasu, ale jeszcze nie widzę efektów.
OdpowiedzUsuńJa sztucznych rzęs nie mam i nie miałam, ale chętnie wypróbuję po to aby swoje wzmocnić, pogrubić i wydłużyć! ♥
OdpowiedzUsuńSztucznych rzęs nie mam. Bazuje tylko na dobrych tuszach i odżywkach. Dobrze wiedzieć, że rzęsy po niej są dodatkowo grube.
OdpowiedzUsuń