Książka jest napisana przez Charlotte Cho,ekspertkę od koreańskiej pielęgnacji skóry, profesjonalną kosmetyczkę i właścicielkę sklepu Soko Glam z koreańskimi kosmetykami.
Patrząc na autorkę widzimy, że książka jest napisana przez osobę konkretną, mającą pojęcie o pielęgnacji.
Elementarz pielęgnacji przeczytałam w ciągu jednego dnia. Książkę bardzo szybko się czyta, ma dużo obrazków. Jest napisana prostym językiem.
Z elementarza możemy dowiedzieć się jak Koreanki dbają o swoją cerę. Opisane jest wszystko co robią, od demakijażu po maseczki. Książka zawiera tajemny koreański rytuał pielęgnacyjny w dziesięciu krokach.
Możemy znaleźć w niej wiele wartościowych rzeczy, zmienia ona również nasz tok myślenia. Motywuje nas do zadbania o cerę w większym stopniu niż robiłyśmy to dotychczas.
Kto by pomyślał, że zacznę myć twarz aż dwa razy ?
W książce jest poruszona również pielęgnacja ciała. Urzekło mnie, że autorka podkreśliła ważną rolę ochrony przeciwsłonecznej. Jak ważne jest zabezpieczanie skóry przed słońcem, żeby nie zapominać o chorobach skóry! Nie ma czegoś takiego jak zdrowe opalanie i musimy o tym pamiętać. W książce jest wyjaśnione co to jest UV i UVB. Bardzo ciekawe!
W elementarzu jest również dział poświęcony trybowi życia, który mocno odbija się na naszej skórze.
Na końcu książki znajdziemy wiele ciekawych informacji o Seulu, gdzie jeść, pić, kupować. Może komuś się przydadzą :)
Myślę, że książka jest naprawdę godna uwagi. Idealnie sprawdzi się jako prezent dla przyjaciółki czy siostry. Ten elementarz pielęgnacji motywuje do większego zadbania o naszą skórę.
Jak to się mówi, lepiej zapobiegać niż potem leczyć. Dlatego dbajmy o naszą cerę by jak najdłużej cieszyć się ładną buzią.
Sama planuję zwrócić większą uwagę na kosmetyki koreańskie. Mam w planach zakup tych fantastycznych maseczek, o których jest ostatnio głośno w internecie.
Czytałyście ten elementarz pielęgnacji ? Zmotywował Was do większego dbania o siebie ?
Też zaczęłam myć twarz dwa razy :D Książka bardzo przyjemna, łatwo się ją czyta :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i posiadam. Fakt książka super przyjemna. Jednak próby sięgnięcia po koreańską pielęgnację i eksperymenty z koreańskimi produktami skończyły się sporymi problemami z cerą. Jednak w moim przypadku sprawdza się jedynie zdrowy umiar :)
OdpowiedzUsuńSporo o niej słyszałam. Chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć tą książkę! Chyba jedna z nielicznych jaka mnie ostatnio zainteresowała :) Hmm... Może zażyczę sobie na dzień kobiet :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :*
http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Bardzo chętnie sięgnę po tę pozycję. Z tego co czytam w wielu miejscach- warto. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam ją na liście książek do kupienia ;)
OdpowiedzUsuńSwojego egzemplarza nie posiadam,ale wiem na czym metoda polega i szczerze mówiąc wcielam ją w życie i działa!
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuń