poniedziałek, 11 kwietnia 2016

ULUBIEŃCY MARCA : SALLY HANSEN, KALLOS, GARNIER, BANIA AGAFII, GOLDEN ROSE

Dawno mnie tu nie było, cierpię ostatnio na brak czasu i chyba na syndrom wiosennego zmęczenia. Mogłabym spać i spać, nie chce mi się nic robić, zupełnie nic. 
Czas się troszkę ogarnąć. W tym celu postanowiłam pisać częściej i zapisać się na siłownię.
Mamy już praktycznie połowę kwietnia, a ja dopiero przychodzę z ulubieńcami. Lepiej późno niż wcale. 
 Więc jeśli jesteście ciekawe co sprawdziło się u mnie w marcu to zapraszam do czytania :-)


Sally Hansen Instant Cuticle Remover żel do usuwania skórek. Świetny produkt, dobrze spełnia swoją funkcję. Używam cążek tylko wtedy, gdy zrobi mi się grubsza skórka, z którą żel nie dał sobie rady, co rzadko się zdarza. Usuwanie skórek tym preparatem to czysta przyjemność. 
Nanosimy preparat na około 20 sekund, czasami zostawiam na 40 sekund i patyczkiem usuwamy rozpuszczone skórki. Następnie myjemy dłonie wodą z mydłem. 
Produkt dostępny jest online a także w Rossmannie i Super-Pharm. 


Kallos Blueberry maska do włosów o bardzo ładnym zapachu. Miałam już sporą ilość masek Kallosa, ta sprawdza się na aktualną chwilę najlepiej. Świetnie nawilża włosy. Włosy są po niej takie miękkie w dotyku. Ma ładny zapach, który utrzymuje się na włosach dłuższy czas.Wydajna. Niska cena. 


Garnier Skin Naturals, płyn micelarny z olejkiem arganowym. Jestem fanką Garniera w różowej butelce.  Chciałam sprawdzić czy ten płyn okaże się równie dobry. Sprawdziłam i jest !
Zdecydowanie jeden z lepszych płynów micelarnych jakich używałam. Bardzo delikatny, nie podrażnia moich wrażliwych oczu. Dobrze oczyszcza twarz. Pięknie pachnie !


Bania Agafii, zmiękczający peeling do stóp. Wiosna to taki czas, kiedy o stopy zaczynamy dbać troszkę bardziej. Zanim wskoczymy w sandałki, musimy zadbać by stopy były wypielęgnowane. 
Ten peeling wygładza stopy, są mięciutkie i nawilżone. 


 Golden Rose Matte Lipstick Crayon nr 10. Matowa pomadka w kredce, o której słyszał chyba każdy. Pomadka, która wytrzymuje na ustach dobre parę godzin. Piękne aksamitne wykończenie. Bardzo często mam ją na ustach ! Piękny, zgaszony róż idealny do pracy. 


A jak tam Wasi ulubieńcy marca ?

19 komentarzy:

  1. Ten prepart Sally Hansen także uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zaciekawiła mnie ta wersja micela od Garniera :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ten żel do skórek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomadkę GR i zel do skórek bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń

  5. Produkt Sally Hansen chodzi za mną już od dawna :)

    Uwielbiam ten odcień pomadki GR :) Jak temperujesz tą kredkę? Ja mam z nią mały problem...

    OdpowiedzUsuń
  6. fajni ulubieńcy :) zaciekawił mnie każdy produkt :)
    http://justynye.blogspot.com/ wspólna obserwacja? :)
    ja już obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na ten płyn micelarny bardzo się czaję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne produkty :) Warte zakupu ! ZAPRASZAMY http://agssymi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. I ja uwielbiam ten żel do skórek Sally Hansen. Używałam mase preparatów, które miały je usuwać, a dopiero ten naprawdę rozpuszcza wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Również uwielbiam wersje różową Garnier ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Garnier robi całkiem fajne te płyny, też miałam niektóre i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Marzy mi się matowa pomadka GR, od dawna mam na nią chrapkę :) Jak tylko spotkam wysepkę GR, koniecznie muszę zaopatrzyć się w jakiś kolor i sprawdzić jej doskonałość na własnych ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. kosmetyki warte wypróbowania ❤️

    OdpowiedzUsuń
  14. żel do usuwania skórek bardzo lubię, tak samo jak kredkę gr:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Do stóp nie miałam jeszcze nic od Banii ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. kupiłam ostatnio sally hansen i całkiem dobrze się spisuje :) jestem zadowolona tym bardziej że wydałam na niego 12 złoty ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Sally Hansen, Kallos i Golden Rose. Wszystkie te produkty bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sally Hansen lubię. Garniera już kupiłam, ale jeszcze czeka. Kallos mi się sprawdził. Golden Rose to w moim przypadku bubel. A Bania Agafii średnio mi się sprawdza, choć nie miałam tej konkretnej 😋

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie kończę maskę bananową i planuję wypróbować blueberry:) Mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz ! ;*
Każdy komentarz działa na mnie bardzo motywująco.
Obserwujesz ? Koniecznie daj znać ! :)
Zostawiając komentarz na moim blogu, wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w formie nicku czy imienia i nazwiska.

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia